Ta strona wykorzystuje pliki Cookie w celach przystosowania serwisu do Twoich potrzeb m.in. zbierania statystyk, zapamiętywania ustawień lokalnych.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień cookies w Twojej przeglądarce oznacza, że będą one zapisywane w Twojej przeglądarce bądź innym urządzeniu obsługującym cookies.
BAd's (0)
online (93)
LastFm: Bryan Adams Group
Official YouTube Channel
Twitter: Bryan Adams
Facebook: Bryan Adams
Strona główna BAd news

BAd news

22 czerwca 2011

Przystanek Berlin - koncert Bryana w Cytadeli

Przystanek Berlin - koncert Bryana w Cytadeli

Po wielomiesięcznym, solowym tournee Bare Bones Tour, Bryan Adams powraca do występów z zespołem. Co ważne, w Europie. Na jego tegorocznej trasie znalazła się także Polska (Rybnik, 13.06.2011), a mnie przypadło sprawdzić formę Bryana dzień wcześniej, w Berlinie.

Sporym atutem występu w stolicy Niemiec było jego miejsce - urokliwa, XVI-wieczna cytadela Zitadelle Spandau. Kto miał okazję widzieć DVD Live At Slane Castle (zespół Adamsa występuje tam na tle malowniczego irlandzkiego zamku), ten zrozumie. Jeden z najpopularniejszych wokalistów ostatnich dwóch dekad w urokliwej scenerii, a do tego piękna, słoneczna pogoda - czy można chcieć czegoś więcej?

Na początek spore zdziwienie - wielkość sceny. W porównaniu z konstrukcją, która przez kilka dni stawiana była w Rybniku, ta berlińska prezentowała się bardzo skromnie. Oczywiście, miejsca na instrumenty nie brakowało, podobnie jak i wolnej przestrzeni dla co bardziej ruchliwych muzyków, jednak trudno tu mówić o jakimkolwiek rozmachu. Generalnie zdaje się, że na naszych zachodnich sąsiadach obecność światowych gwiazd dawno już przestała robić jakiekolwiek wrażenie (i nie dziwota - wszak dzień wcześniej w tym samym miejscu grali Roxette, a już wkrótce wystąpią tam między innymi Paul Simon i Robert Plant) . Bardziej niż o scenę (brakowało nawet bocznych telebimów, bo tego co tam wisiało telebimami nazwać nie można) organizatorzy zatroszczyli się o garmażerkę, której rzeczywiście było pod dostatkiem (fast-foody, ryby, kiełbaski, napoje ciepłe i zimne - jednym słowem wszystko, czego dusza zapragnie). Ceny? Oczywiście niemieckie. I tu kolejne zaskoczenie. O ile zebrana publiczność początkowo zdawała się bardziej dbać o własne brzuchy niż o sam koncert, po nasyceniu się licznie stawiła się na dziedzińcu cytadeli, a później doskonale się bawiła, skacząc, klaszcząc i śpiewając. Średnia wieku - około 40 lat. Hmm... Zawsze postrzegałem Adamsa jako bożyszcze nastolatek, ale cóż... Najwyraźniej nastolatki w ostatnim czasie mocno wydoroślały.

Przed gwiazdą wieczoru na berlińskiej scenie zaprezentował się szkocki duet Martin And James - dwóch młodzieńców wykonujących melancholijne, akustyczne utwory. Chłopaki grają na gitarach akustycznych, obaj śpiewają (z wielkim zamiłowaniem do falsetu), czasem któryś uderzy w tamburyn czy bębenek. Ich kompozycje w zbyt dużej dawce (czytaj: większej niż dwa numery) jednak nużą, są jednostajne... Na wyróżnienie zasługuje jednak jedna Crashing Into Love - jedyna piosenka którą zdołałem zapamiętać. Warto posłuchać ze względu na bardzo ładną melodię i fajne harmonie wokalne.

Około godziny dwudziestej support zakończył swój występ, a na ekranie za sceną rozbłysły... wpisy z Twittera Bryana Adamsa. Trzeba przyznać - ciekawy zabieg, dzięki któremu fani z całego świata mają możliwość przesłania pozdrowień zebranym na koncercie. Szkoda tylko, że wpisów było kilka na krzyż...

Piętnaście minut później, dźwiękami świetnego, dynamicznego House Arrest rozpoczęło się właściwe show. Już po pierwszych taktach oczywiste stało się, że Bryan nie zamierza tego wieczoru zaserwować publiczności samych ballad. I dobrze, bo mimo pięćdziesięciu lat na karku i licznych zmarszczek na twarzy, jego występy to wciąż esencja rock'n'rolla. Zarówno on sam, jak i towarzyszący mu muzycy (no może z wyjątkiem przez cały występ zasmuconego, wyraźnie znużonego basisty) emanowali młodzieńczym wręcz entuzjazmem, biegając po scenie i wygłupiając się. Aż trudno uwierzyć, że był to piąty z rzędu pełnowymiarowy koncert grany dzień po dniu w ramach tej trasy ...  Pełny tekst artykułu dostępny na portalu Rockers »

Piotr Rawski (rockers.com.pl)

Setlista:
1. House Arrest
2. Somebody
3. Here I Am
4. How Do Ya Feel Tonight
5. Can't Stop This Thing We Started
6. I'm Ready
7. Thought I'd Died and Gone to Heaven
8. Hearts on Fire
9. Let's Make a Night to Remember
10. 18 'til I Die
11. Back to You
12. Summer of '69
13. (Everything I Do) I Do It for You
14. Cuts Like a Knife
15. It's Only Love
16. Please Forgive Me
17. When You're Gone
18. Heaven
19. The Only Thing That Looks Good on Me Is You

20. Run to You
21. You've Been a Friend to Me
22. Cloud #9
23. The Way You Make Me Feel

Dla wszystkich zarejestrowanych na portalu bryanadams.pl umieściliśmy pamiątkę z berlińskiego koncertu.
W dziale Materiały z koncertów 32 zdjęcia z Zitadelle Spandau.

~Piotr Rawski | Rockers
Oceń
4,83 (23)
Bryan Adams is a trade mark of Adams Communications Inc. www.bryanadams.pl is the property of Adams Communications and is used under license courtesy of Adams Communications.