Ta strona wykorzystuje pliki Cookie w celach przystosowania serwisu do Twoich potrzeb m.in. zbierania statystyk, zapamiętywania ustawień lokalnych.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień cookies w Twojej przeglądarce oznacza, że będą one zapisywane w Twojej przeglądarce bądź innym urządzeniu obsługującym cookies.
BAd's (0)
online (1)
LastFm: Bryan Adams Group
Official YouTube Channel
Twitter: Bryan Adams
Facebook: Bryan Adams
Strona główna BAd news

BAd news

27 lipca 2012

Wspaniały wieczór, niesamowity koncert!

Wspaniały wieczór, niesamowity koncert!

Dokładnie wczoraj zakończył się występ Bryana Adamsa w poznańskim pawilonie nr 5 MTP. To był wieczór pełen emocji związanych z koncertem, długich wyczekiwań fanów pod halą, koniec końców wszyscy otrzymali niezapomnianą dawkę energii. Wszystko to za sprawą kilku osób, dzięki którym życie to nie tylko codzienna przeciętność.

Bryan zachwycił wszystkich ujmując to trywialnie, po prostu dobrze wykonywaną pracą. To nie tylko wspaniała gra i wokal, lecz również umiejętność prowadzenia swoich "gierek" z publicznością, która na każde słowo, każdy wykonywany pozaprogramowy gest reagowała uśmiechem. Koncert rozpoczął się z 10 min. opóźnieniem, lecz nikt za bardzo się tym nie przejmował, w końcu gwiazda ma swoje przywileje. Od samego początku, gdy zabrzmiały pierwsze takty "House Arrest" fani śpiewali, bawili się, klaskali, co Bryanowi wyraźnie odpowiadało. Ubrany w tradycyjny od kilku lat strój - ciemy long sleeve - pokazał tym co przyszli po raz pierwszy, że 50-letni muzycy mają więcej energii niż niejeden rockowy zespół. Jako fan obserwator - Bryan nie chodził/latał po scenie jak jeszcze kilka lat temu, większość czasu spędzął przy środkowym mikrofonie. Natomiast energiczny, wiecznie uśmiechnięty gitarzysta Keith Scott swoją charyzmą sceniczną przyciągnął wielu fanów. Nowościa ostatniego czasu była gra na wiadrach przy "If you wanna leave me / Touch the hand" oraz projekcja video przy wybranych piosenkach (18, DIHTSTW). Wracając do setlisty - dla stalych bywalców - w zasadzie trzon piosenek nie zmienił się od wielu wielu lat, Bryan grywa ciągle swoje największe przeboje tj. Heaven, Run to you, Summer of '69 - w sumie to nic dziwnego, bo każdy kto przyszedł pierwszy raz chciałby usłyszeć chociazby Everything I do. Zastanawiający jest fakt trzymania w swoim repertuarze koncertowym ciągle tych samych piosenek jak: Cloud number nine, Cuts like a knife, The only thing... fani czasem chcieliby usłyszeć w zamian coś innego.

Koncert porwał publikę do reszty, wszyscy byli pod wrażeniem od pierwszej do ostatniej piosenki. Nawet sektor VIP siedział do samego końca i bawił się. Nie wiem czy to zupełnie moje odczucie, ale kilka osób zauwazyło, że akustyka Pawilonu nie jest najlepsza, sam wokal nie przebijał się tak wyraźnie przez gitary i basy. W końcu nie jest to hala dedykowana do koncertów tylko wystaw. Występ Adamsa przyciągnął według organizatora 7 tys. osób, trochę mało jak na takie duże miasto. Mało nagłośnione wydarzenie, zbyt drogie bilety i ponowna wizyta po roku zespołu  były przyczyną takiego stanu.

Parę słów o wydarzeniach przed koncertowych. Wczorajszy koncertowy dzień rozpoczął się już od wczesnych godzin porannych. Pierwsi fani pod halą zjawili się po godzinie 7!  Osobiście pojawiłem się zaraz po 8, gdzie siedziało pod halą już kilkanaście osób. Pomimo, że bramy hali miały być otworzone o 19:30 byliśmy zupełnie zdezorientowani jak będzie wyglądało wejście, gdzie się ustawić, co można a czego nie mozna wnosić. Organizator po raz kolejny zasłużył na minusa, i wszysyc czekający kilkanaście godzin poczuli się oszukani. Mimo założenia komitetu kolejkowego ludzie zaczęli ustawiać się "na dziko", wchodzić do środka pomieszczenia przed halą. zresztą nikt z ochrony nic nie robił i nie udzielał żadnych sensownych informacji... dla mnie to jakiś totalny bałagan.
Po 19:00 psychologia tłumu i ludzki pęd spowodował, że wszyscy zaczęli biec pod właściwe bramki. Tak wyobrażałem sobie wpuszczanie fanów w Bangladeszu, a tu w Poznaniu takie sceny! Zbiegiem okoliczności i szybkich nóg, znalazłem się pod sceną. To był bardzo gorący, męczący dzień aczkolwiek bardzo udany. Koncert wszystko wynagrodził.

Koncert w Poznaniu mimo upszykszenia nam fanom życia zaliczyć należy do bardzo udanych. Bryan był pod wrażeniem, publiczność nie zawiodła Dziękujemy Bryan, dzięki Keith, Mickey - gra na wiadrach pierwsza klasa, Gary - tego trójkąta nikt nie zapomni, Norm - zawsze w cieniu :)

~reckless
Oceń
5,00 (30)
Bryan Adams is a trade mark of Adams Communications Inc. www.bryanadams.pl is the property of Adams Communications and is used under license courtesy of Adams Communications.