On A Day Like Today
Data wydania: |
27 października 1998 |
Studio: |
Warehouse Studio, Warehouse Studio Mobile Unit Ochs Rio (Jamajka) |
Bryan Adams: |
gitary, bas, mellotron, pianino, wokal |
Keith Scott: |
gitary, bas |
Mickey Curry: |
bębny |
Dave Taylor: |
bas |
Danny Cummings: |
perkusja |
Produkcja: |
Bryan Adams, Phil, Thornalley, Bob Rock, Phil Western |
Inne: |
specjalny udział Mel C w utworze "When you're gone", piosenka "Cloud number nine" zremiksował zespół Chicane |
Toplista: |
#103(US), #23(HOL), #2(SWI) |
How Do Ya Feel Tonight?
4:46
Bryan Adams, Phil Thornalley
|
C'mon, C'mon, C'mon
3:36
Bryan Adams, Gretchen Peters
|
Getaway
3:47
Bryan Adams, Gretchen Peters
|
On A Day Like Today
3:28
Bryan Adams, Phil Thornalley
|
Fearless
3:52
Bryan Adams, Eliot Kennedy
|
I'm A Liar
4:46
Bryan Adams, Gretchen Peters
|
Cloud Number Nine
3:45
Bryan Adams, Gretchen Peters, Max Martin
|
When You're Gone (Feat. Mel C)
3:24
Bryan Adams, Eliot Kennedy
|
Inside Out
4:43
Bryan Adams, Gretchen Peters
|
If I Had You
4:03
Bryan Adams
|
Before The Night Is Over
3:48
Bryan Adams, Max Martin
|
I Don't Wanna Live Forever
3:14
Bryan Adams
|
Where Angels Fear To Tread
3:47
Bryan Adams, Gretchen Peters
|
Lie To Me
4:37
Bryan Adams, Eliot Kennedy
|
Bonus Track/Video |
Cloud Number Nine (Chicane Mix)
3:45
Bryan Adams, Gretchen Peters, Max Martin
|
Recenzje
Któż nie pamięta tak wspaniałych przebojów jak Everything I Do I Do It For You, All For Love czy Have You Ever Really Loved A Woman? z filmu Don Juan DeMarco. Nie trzeba przypominać, że ich wykonawcą jest właśnie Bryan Adams, piosenkarz uznany za artystę dekady lat 90. Niedawno wydał on swoją dziesiątą płytę On A Day Like Today. Poza tytułowym utworem z pewnością słyszeliście już When You're Gone śpiewane w duecie z Mel C ze Spice Girls. To największy przebój ostatnich tygodni! Czternaście popowo-rockowych utworów na płycie, zaśpiewanych tajemniczym, lekko zachrypniętym głosem Bryana to doskonała uczta muzyczna dla fanów piosenkarza. Gorąco polecamy.
Bryan Adams przyzwyczaił nas do swojego charakterystycznego brzmienia i do tego, że nie chce go zmieniać. Zdaje się mówić: "Kochajcie mnie takiego, jakim jestem albo wcale". Na szczęście, Kanadyjczyk ma dużą grupę oddanych fanów. Nie rozczaruje ich i ta płyta: zbiór rockowo zaaranżowanych numerów z popową melodią i typowych dla Adamsa ballad. Na koniec ciekawostka: w jednej z piosenek udziela się Mel C ze Spice Girls!
Ostatni Mohikanin rockowego brzmienia. Prosty amerykański rock wygrywa wyścig z czasem - pomyślałem, słuchając ostatnich nagrań Bryana Adamsa. Nie ma tu nowatorskich rozwiązań, a jednak płyta brzmi współcześnie i świeżo. Adams wraca do swoich korzeni, o których zapomniał za sprawą sukcesu wyciskających łzy ballad. Jest tym samym twardzielem, którego kochaliśmy za Run To You.
Piosenkarz, uwielbiany przez miłośników lekkiego, popularnego rocka na całym świecie (jak mówią złośliwi: pseudorocka), przywiązuje coraz większą wagę do materiału, którego jest niemal wyłącznym autorem. Wysoka poprzeczka zastosowana przy selekcji piosenek zaczęła przynosić wyraźne rezultaty. On A Day Like Today to najbardziej zintegrowana, równa i utrzymana na najwyższym poziomie ze wszystkich dotychczasowych płyt Bryana Adamsa. Tytułowy singiel jest adekwatnym zwiastunem całości - na nowy album złożyły się piosenki zgrabne, świadczące tyleż o zdolnościach kompozytorskich piosenkarza, co o poczuciu formy. Nowe utwory są znacznie "spokojniejsze" od znanych nam dotąd, a nastrojowe C'mon C'mon C'mon, Inside Out i Where Angels Fear To Thread wyróżniają się korzystnie na tle całości. Produkcja albumu - nagranego w znacznej części w prywatnym studio Bryana w Vancouwer - jest bogatsza niż na jego poprzednich płytach (m.in. pojawia się tu w roli producenta Bob Rock, dobrze znany ze współpracy z grupą Metalicca), ale daje to czasem rezultaty wtórne - np. piosenka If I Had You zaaranżowana jest wyraźnie "pod U2". Nie zmienia to jednak faktu, że porcja muzyki,którą Bryan Adams funduje nam tym razem, jest bardziej treściwa od dotychczasowych (z wyjątkiem odbiegającego od pozostałych propozycji artysty albumu MTV Unplugged, ale to był wyjątek w jego dyskografii). Sądzę, że melodyjny numer Cloud Number Nine byłby idealną piosenką na kolejny singiel. Wielokrotnie mówiło się o albumach Adamsa, że są do siebie bardzo podobne, że tak mało je różni, jakby pochodziły z tego samego okresu. Wygląda na to, że piosenkarz wziął sobie te słowa do serca.
~Daniel Wyszogrodzki | Machina
"Chciałem nagrać album nasycony dźwiękiem a jednocześnie daj?cy uczucie przestrzeni. Spędziłem bardzo dużo czasu aranżując piosenki w taki sposób aby wszystkie instrumenty oscylowały wokół mojego głosu... Myślę, że jeszcze raz starałem się nagrać materiał na wyrównanym poziomie, który będzie można słuchać jako całość od początku do końca."
"Takiego dnia jak dziś, mogą zmienić cały świat" - śpiewa Bryan Adams na swojej nowej płycie. Po tylu latach w biznesie jeszcze mu się chce... czternaście piosenek i wszystkie dobre, to nie każdemu się zdarza. Udało mu się znowu stworzyć kilka niezapomnianych melodii, które będą grane przez wiele lat. Współproducentem całości jest słynny Bob Rock, a piosenkę tytułową Bryan napisał i wyprodukował z Philem Thornalley (kiedyś w The Cure, ostatnio z Natalie Imbruglia). To jeden z największych przebojów ostatnich miesięcy na całym świecie. Następnym może być C'mon C'mon C'mon z pięknym tekstem Gretchen Peters. Ta młoda kobieta napisała tym razem więcej tekstów dla Bryana (debiutowała jedną piosenką na płycie 18 Til I Die). Może to jego narzeczona, ale takich rzeczy Bryan nie zdradza. Lubię jego ostre rock and rolle, są tu takie, ale uwielbiam jego ballady i takie też tu znajdziemy. Najładniejsza jest Where The Angels Fear To Tread. Gdyby to był temat miłosny jakiegoś filmu, mielibyśmy przebój na miarę Everything I Do z Robina Hooda. Bryan lubi śpiewać w duetach z kobietami (przypomnę chociażby piękne piosenki śpiewane z Barbarą Streisand i Tiną Turner). Tym razem też na coś liczyłem, ale się przeliczyłem. Piosenkę When You're Gone Bryan śpiewa z Melanie C (to jedna ze Spice Girls). I po co mu to było...
Dobrze, że ja nie śpiewam...
~Marek Niedźwiedzki | Internet
Któż nie pamięta tak wspaniałych przebojów jak Everything I Do czy Have You Ever Really Loved A Women. Nie trzeba przypominał, że ich wykonawcą jest właśnie Bryan Adams, piosenkarz uzawany za artystę dekady lat 90. Niedawno wydał on swoją 10 płytę. Poza tytułowym utworem z pewnością słyszeliście już When You're Gone śpiewany w duecie z Mel C. ze Spice Girls. To największy przebój ostatnich tygodni! Czternaście popowo-rockowych utworów na płycie, zaśpiewanych tajemniczym, lekko zachrypniętym głosem Bryana to doskonała muzyczna uczta dla fanów piosenkarza. Gorąco polecamy.
19 października ukaże się nowy, dziesiąty już album Bryana Adamsa, zatytułowany "On A Day Like Today".
Z dorobkiem, który obejmuje 10 albumów, dwa tuziny hitowych singli i sprzedaż ponad 55 milionów płyt na całym świecie, Bryan należy do pierwszej ligi gwiazd światowego rocka. Odbył kilkanaście tras koncertowych po całej kuli ziemskiej, nagrywał z takimi legendami, jak: Luciano Pavarotti, Barbra Streisand czy Smokey Robinson; został uhonorowany tytułem Artysty Dekady lat 90-tych, co dało mu pozycję muzycznego ambasadora Kanady w świecie. Do niego należy rekord w długości utrzymania pierwszego miejsca singla w historii brytyjskich list przebojów (mega-hit "(Everything I Do) I Do It For You"). Swego rodzaju dodatkiem do trzech nominacji do Oscara było czterokrotnie pierwsze miejsce przebojów filmowych Adamsa na liście Billboardu ("Heaven" z filmu "A Night In Heaven", "All For Love" z Rodem Stewartem i Stingiem z "Trzech Muszkieterów", "Everything I Do..." z "Robin Hooda" i "Have You Ever Really Loved a Woman" z "Don Juana DeMarco").
Wielokrotnie udziela się w międzynarodowych akcjach charytatywnych i organizacjach "non profit" (Live Aid, Greenpeace, Amnesty International). W tym roku, razem z super-modelką Lindą Evangelistą, nagrał piosenkę do składanki "Man to Woman", z której dochód przeznaczony jest na badania nad rakiem piersi.
"...Pisanie piosenek jest w wielu przypadkach rodzajem egzorcyzmu, w tym znaczeniu, że często mówił w nich o sprawach, o których w inny sposób nie mógłbym powiedzieć, np. podczas normalnej rozmowy. Czasami rzeczy, które nas otaczają, mają większe znaczenie, niż chcielibyśmy przyznać. Wielokrotnie zauważałem to w moich piosenkach."
Pierwszy singiel z nowego albumu, "On A Day Like Today", ukazał się 23 września. Jego współproducentem jest Phil Thornalley, były basista The Cure. Producentami reszty utworów są Bryan Adams i Bob Rock (Metallica). Nagrania zrealizowano w studiach na Jamajce i w Vancouver. W tym mieście Bryan stworzył The Warehouse Studio, urządzone w zabytkowym, najstarszym zbudowanym z cegły budynku, w którym w XIX wieku mieściły się biura kompanii zaopatrującej miasto Klondike w czasach gorączki złota. Z pomocą konsultanta technicznego i firmy architektonicznej Adams przeprowadził renowację budynku, zaprojektował i urządził w nim nowoczesne studio nagraniowe.
"...To nie pogoń za sławą czy splendorem napędza mnie. Myślę, że jeszcze raz starałem się nagrać materiał na wyrównanym poziomie, który będzie można słuchać jako całość od początku do końca, od pierwszego do dwunastego utworu...".
Czy to się udało? Posłuchajmy.